Szlak turystyczny – 25C – czerwony. Nydek Rynek (415 m) – Nydek Głuchowa (440 m; 35 min.) -Rozdroże pod Połednią (570 m; 1 g.) – Rozdroże pod Filipką (730 m; 1.50 g.) – Filipka (762 m). 2 g.
Suma podejść 340 m. GOT 10 pkt.
Najłatwiejszy, ale najdłuższy i najbardziej monotonny szlak podejściowy w masyw Łączki* i Filipki*. Nadaje się również dla rowerzystów górskich, a zimą stanowi doskonały zjazd narciarski.
Początek szlaku przy drogowskazie turystycznym w Nydku* na Rynku (czes.: Namesti), przed restauracją „Pod Lipami”. Tu również początek szlaków na Wlk. Czantorię* (19C) i na przeł. Beskidek* (20Z). Kierujemy się stąd szosą na zach., w dół doliny. Po prawej mijamy budynek straży pożarnej i zaraz za nim odchodzącą w prawo dróżkę, prowadzącą do widocznego na wzgórzu kościoła ewangelickiego.
Kościół murowany z cegły w stylu prowincjonalnego neogotyku, posiada czworokątną wieżę o ściętych narożach, zwieńczoną stromym, blaszanym hełmem. Otoczony jest cmentarzem z okazami dorodnych tuji. Przy kościele kilka starych lip, na jednej z nich — piękny, owocujący okaz bluszczu.
Nieco niżej, po lewej, mijamy stary, drewniany kościół katolicki p.w. św. Mikołaja, otoczony cmentarzem.
Drewniany kościół w Nydku został wybudowany w 1576 r. przez protestantów, którzy w tym czasie stanowili ogromną większość mieszkańców całego Śląska Cieszyńskiego. Był filią kościoła wędryńskiego, a wzniesiono go głównie staraniem miejscowego wójta Walentego Rykały i jego brata Tomasza. Dopiero w 1654 r. przejęli go katolicy. Jednonawowy, z węższym prezbiterium nakrytym osobnym dachem dwuspadowym, posiada na osi kwadratową wieżę, wtopioną w nawę główną i nakrytą namiotowym hełmem. Na wieży dzwon z 1581 r. o masie 200 kg.
Wyposażenie kościoła w większości barokowe. Ołtarz gł. z 1746 r., w nim młodszy o 8 lat obraz przedstawiający patrona świątyni. Organy z 1782 r. W 1894 r. zdjęto gonty, którymi były obite ściany i zastąpiono je szalowaniem z desek. W 1910 r. usunięto również gonty z dachu, który obecnie pokryty jest eternitem.
Nie dochodząc do restauracji „Nydećanka” (przy niej przyst. autobusów ĆSAD, kursujących do Głuchowej Kolibisk*) na skrzyżowaniu koło pawilonu spożywczego skręcamy w lewo, w drogę wiodącą w górę doi. Głuchówki*. Przekraczamy most na Głuchówce*, która tuż powyżej przyjmuje swój największy dopływ prawobrzeżny — Strzelmę* i kolejnym mostem przechodzimy z powrotem na prawy brzeg Głuchówki*. Idziemy sfaltową szosą wśród luźnej zabudowy, po czym mijając po prawej hotel „Beskyd” dochodzimy do rozwidlenia dróg przy przyst. autobusowym Nydek Głuchowa* (35 min.).
Tu skręcamy w prawo, przekraczamy mostek na Głuchówce* i asfaltową drogą o coraz gorszej nawierzchni rozpoczynamy podejście wsch. stokami grzbietu Połedniej*. Wznosimy się początkowo łagodnie, następnie coraz bystrzej, wśród mieszanych lasów, w których oprócz buków dostrzeżemy jawory, jesiony i graby, po czy stajemy przy rozwidleniu dróg na Rozdrożu pod Połednią (25 min., z Rynku w Nydku 1 g.).
Droga wznosząca się zakosem w prawo wiedzie do położonego powyżej nas przysiółka Połednią, my natomiast idziemy dalej prosto, na pd.-wsch. Wznosząc się systematycznie trawersujemy wsch. stoki Łączki*, porośnięte w większości ładnymi buczynami z licznie występującym świerkiem i dorodnymi jodłami. Przecinamy spory wyrąb, z którego roztacza się widok na pn. fragment pasma granicznego z dominantą Wlk. Czantorii* (na jej grzbiecie widać budowlę czeskiego schroniska), po czym droga wyprowadza nas na grzbiet w siodle między Łączką* a Filipką* — na Rozdrożu pod Filipką* (50 min., z Rynku w Nydku 1.50 g.).
Stąd wraz ze zn. żółtymi z Bystrzycy (26Ż) i zielonymi z Gródka (27Z) wygodną drogą grzbietową kierujemy się na pd.-wsch. Skrajem polan, na których zachowało się jeszcze kilka drewnianych, zrębowych chałup (najładniejsza — tuż przy samym szlaku), osiągamy bliski już szczyt Filipki* (10 min., z Rynku w Nydku 2 g.).
Przejście szlaku w kierunku przeciwnym: Filipka – Rozdroże pod Filipką (10 min.) – Rozdroże pod Połednią (55 min.) – Nydek Głuchowa (autobus; 1.15 g.) – Nydek Rynek (autobus) 1.45 g. GOT 7 pkt.
