Żywiecczyzna do II wojny światowej
Niewiele da się powiedzieć o najwcześniejszej historii Ziemi Żywieckiej. Prawdopodobnie wraz z resztą Małopolski należała do słowiańskiego plemienia Wiślan, którzy w IX wieku stworzyli własną organizację terytorialną, zwaną czasem państwem. Wiadomo, że Wiślanie zostali podbici i częściowo schrystianizowani przez państwo wielkomorawskie, a następnie czeskie. Pod koniec X wieku Mieszko I włączył ziemie Wiślan do państwa Polan, co dało początek państwowości polskiej. Odtąd władzę na tym terenie sprawowali książęta i królowie polscy. Kiedy w połowie XII wieku wprowadzono terytorialny podział kraju na kasztelanie, jedną z nich została, obejmująca ten teren, kasztelania oświęcimska. W 1179 roku książę senior Kazimierz Sprawiedliwy darował ją Mieszkowi Plątonogiemu, księciu raciborsko-cieszyńskiemu. W ten sposób Żywiecczyzna na zachód od Skawy na niemal trzy stulecia weszła w skład ziem śląskich. W 1327 roku książę Jan II Scholastyk (Oświęcimski) oddał księstwo, teraz już oświęcimskie, w lenno Czechom, a to w zamian za pomoc finansową otrzymaną od Jana Luksem-burczyka. W 1445 roku księstwo oświęcimskie podzielono na trzy mniejsze: Zatorskie, oświęcimskie i toszeckie. W 1457 roku księstwo oświęcimskie wróciło do Polski, wykupione przez króla Kazimierza Jagiellończyka, przy czym sama Żywiecczyzna, łącznie z Żywcem, w niewyjaśniony sposób przeszła w ręce rycerzy rozbójników Włodka i Bożywoja Skrzyńskich. Skrzyńscy trudnili się rozbojem na pograniczu polsko-śląsko-węgierskim, co zmusiło króla do interwencji. W 1460 roku kama ekspedycja pod dowództwem starosty krakowskiego Mikołaja Pieniążka oraz żupana liptowskiego i orawskiego Piotra Komorowskiego zdobyła zameczki Skrzyńskich z żywieckim Grójcem na czele. Po dalszych dwóch latach Skrzyńscy zostali całkowicie usunięci z Żywiecczyzny, a w roku 1465 sprzedali Żywiec królowi. Proces przejmowania tych ziem przez koronę polską zakończony został inkorporacją w roku 1564, kiedy to weszły w skład województwa krakowskiego jako powiat „śląski”.
Pierwsi osadnicy dotarli na Ziemię Żywiecką prawdopodobnie w ciągu XII i XIII wieku. Przybywali z nizinnych rejonów Małopolski i Śląska. Zajmowali wówczas obszar Kotliny Żywieckiej. W 2 połowie XIII wieku istniało już miasteczko Żywiec, a w połowie XIV wieku na Grójcu nad Żywcem stał obronny gródek. Miasteczko liczyło w tym czasie około 500 mieszkańców i posiadało własną parafię. Wokół Żywca istniało już kilka wsi, między innymi najstarsza z leżących na omawianym obszarze — Cięcina (XIII w.). W 1 połowie XV wieku założony został Nowy Żywiec, tj. miasto istniejące do dziś. Ulokowano je u zbiegu rzek Soły i Koszarawy, na skrzyżowaniu ważnych i uczęszczanych już wówczas szlaków handlowych. Kilka z nich prowadziło na Węgry, na południową stronę Karpat. W XV wieku powstały wsie rolne Wieprz i Węgierska Górka, a pod koniec XV wieku wciśnięta najdalej na południe Milówka. Poza Kotliną Żywiecką w głębi Beskidu Żywieckiego mniej więcej do końca XV wieku szumiała pierwotna karpacka puszcza. Teren był niemal całkowicie bezludny. Pojedyncze osiedla tworzyli jedynie myśliwi, smolarze i węglarze. Przybywali tu także tzw. ludzie luźni; osoby ścigane przez prawo, włóczędzy itp.
W roku 1467 Kazimierz Jagiellończyk przekazał Żywiec Piotrowi Komorowskiemu. Wkrótce potem nastąpiły wydarzenia, które zaważyły na dalszych losach zarówno magnackiego rodu Komorowskich, jak i całej Żywiecczyzny. W 1471 roku Piotr Komorowski, jednocześnie właściciel dóbr na węgierskim Liptowie i Orawie, udzielił poparcia synowi Kazimierza Jagiellończyka, królewiczowi Kazimierzowi (późniejszemu świętemu), w jego zbrojnej wyprawie przeciw Maciejowi Korwinowi, której celem było zdobycie węgierskiej korony. Po klęsce Kazimierza król Maciej Korwin pozbawił Komorowskiego liptowskjch i orawskich majątków. Odtąd Komorowscy osiedli na stałe w Żywcu. Inskrypcja nagrobna w żywieckim kościele, w wolnym przekładzie z łaciny, tak o tym opowiada: „Za tym kamieniem leżę pochowany, ja Komorowski Piotr, który bytem orawsko-liptowskim żupanem. Natura dala mi mężne i dumne serce. Miałem niemały udział w zwycięstwach Macieja, króla węgierskiego. Lecz kiedy Kazimierz, syn królewski i polski wojewoda przybył na Węgry, uciekającego przez Węgrami przyjąłem do swoich zamków, przepuściłem bez szkody, oddałem Kazimierzowi królowi; o czym gdy się dowiedział król Maciej, wpadł w gniew. Wszystkiego mnie pozbawił, rozkazał mi opuścić zamki. Potem przez króla Kazimierza obdarowany Żywcem, ze synami Janem i Aleksandrem tu jestem pochowany. Toteż, ktokolwiek przyjdziesz na mój grób, niech ci nie będzie trudno powiedzieć: Wieczne światło niech mu świeci”.
W tym czasie właścicielami szeregu okolicznych wsi była drobna szlachta, która weszła w ich posiadanie bądź drogą nadań królewskich, bądź drogą kupna. Komorowscy rozpoczęli akcję wykupu tych dóbr, co w przeciągu XVI wieku doprowadziło do utworzenia na Żywiecczyźnie potężnego latyfundium tzw. państwa żywieckiego. Tymczasem miał tutaj miejsce ważny incydent. Brat Piotra Komorowskiego — Mikołaj, kuszony przez króla Węgier Macieja Korwina zwrotem dóbr na Liptowie i Orawie, obiecał w zamian oddać Maciejowi Żywiecczyznę. Przesunięcie granicy węgierskiej na północ od głównego grzbietu Karpat stanowiło poważne zagrożenie dla państwa polskiego. Aby do tego nie dopuścić wojska królewskie podjęły interwencję i powtórnie zajęły Żywiec, niszcząc zamek na Grójcu. Wkrótce potem po ugodzie z królem Komorowscy Żywiec odzyskali.
W 1608 roku po śmierci jednego z Komorowskich — Krzysztofa, dobra żywieckie zostały podzielone pomiędzy jego trzech synów. Tak powstały trzy „państwa”: suskie, ślemieńskie i żywiecko–lodygowickie. To ostatnie, obejmujące część opisywanego terenu, otrzymał najstarszy z synów — Mikołaj, starosta nowotarski. Był on wyjątkowym awanturnikiem i pieniaczem, a przy tym wielkim utracjuszem. Bil fałszywą monetę, podejmował zbrojne zatargi, zaś wobec poddanych wyróżniał się szczególnym okrucieństwem; rugował chłopów z ziemi i zakładał folwarki, zamieniał im lepsze grunty na gorsze, zwiększał wymiar pańszczyzny i wprowadzał nowe świadczenia, odbierał chłopskie przywileje, opornych zaś bezwzględnie karał i więził.